Liverpool ma bardzo jasny plan jeśli chodzi o Puchar Anglii. Nie ma czasu ani na wymówki, ani na słabsze momenty. The Reds prą do przodu, pokonując kolejne zespoły po drodze. Tym razem pomimo nietypowego dla drużyny składu, mecz z Norwich City zakończył się wygraną 2:1. Tym samym Liverpool zapewnił sobie miejsce w ćwierćfinale Pucharu.
Minamo w świetnej formie
Jürgen Klopp miał nowy pomysł na skład meczowy. Głównie chodziło mu o to, aby dać możliwość odpoczynku części drużyny. Dopiero co zakończył się w końcu finałowy mecz Pucharu Ligi z Chelsea. Jednak jak się okazało, nawet bez kluczowych zawodników Czerwoni są w stanie wygrywać. I to w pięknym stylu.
Pierwsza groźna akcja miała miejsce już w 9. minucie. Curtis Jones usiłował szczęścia, jednak piłka trafiła w poprzeczkę. Jednak Liverpoolowi udało się otworzyć wynik już w 27. minucie. Trio Tsimikas, Origi oraz Minamo bezbłędnie otworzyli wynik. Jednak Takumi Minamo wciąż miał apetyt na kolejny strzał. Na szczęście jeszcze przed zakończeniem pierwszej połowy, dostrzegł idealną okazję i wykorzystał ją bez zawahania. Tym samym w 39. minucie zdobył dublet i potwierdził prowadzenie The Reds.
Druga połowa jak można się było spodziewać, była nieco wolniejsza. Wynik był już ustawiony i ewidentnie satysfakcjonujący dla zawodników. Ewidentnie drużyna rozprężyła się aż nadto; gdyż w 76. minucie Lukas Rupp zdołał nie tylko skutecznie przechwycić piłkę, ale również wpakować ją do bramki Liverpoolu.
Klopp z przemyśleniami po meczu i nominacją
Trener Liverpoolu jest zadowolony z występu swojej drużyny. Szczególnie, że był to dość eksperymentalny skład. Jednak zmiana była konieczna, w końcu spora część zawodników dopiero co rozegrała pełne 120 minut meczu. Dodatkowym obciążeniem były następnie rzuty karne. Możemy sobie tylko wyobrazić jakie jest to wielkie obciążenie zarówno dla organizmu jak i psychiki piłkarza.
Kolejna wiadomość nie zdziwi zapewne nikogo. Jürgen Klopp otrzymał bowiem nominację do nagrody Menadżera Miesiąca w Premier League. Nominacja tyczy się oczywiście lutego, w którym dla przypomnienia Liverpool wygrał wszystkie rozegrane mecze.