Ostatni tegoroczny mecz Liverpoolu zakończył się totalnym rozczarowaniem. Na porażce zawodników z Anfield najbardziej zyskuje obecny lider zestawienia, Manchester City. Jest to dla nich piękny prezent na pożegnanie roku, jednak Liverpoolowi powinno zależeć na zdobywaniu przewagi dla siebie.
Juergen Klopp nie kryje rozczarowania grą zawodników
Liverpool zdecydowanie prowadził jeśli chodzi o posiadanie piłki, od początku usiłowali rozegrać coś pod bramką Leicesteru CIty. Jednak przeciwnicy wcale nie mieli zamiaru nawet testować umiejętności bramkarza- Czerwonym ciężko było wykonać jakikolwiek sensowny ruch aby wprowadzić piłkę do bramki.
W 16. minucie Mohamed Salah posłał piłkę na bramkę po przyznaniu mu rzutu karnego. Jednak Kasper Schmeichel wykazał się czujnością i obronił strzał bez większego problemu. Zawodnicy The Reds wciąż byli w posiadaniu piłki, kilkukrotnie testując czujność duńskiego bramkarza Leicesteru. Jednak pozostawał on niezłomny i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Po przerwie Liverpool zamiast nabrać sił zaczął coraz bardziej z nich opadać. Coraz bardziej odpuszczali próby zdobycia bramki. W 56. minucie gry Leicester postanowił zmienić dwójkę zawodników. Na boisku pojawił się 24 letni napastnik Lisów, Ademola Lookman. Nie zwlekał z intensywnym rozpoczęciem gry i wykonał pierwszy w tej grze celny strzał na bramkę Leicesteru..i zdobył tym samym bramkę. Sam Allison wyglądał na zaskoczonego, że dał się tak łatwo i szybko oszukać.
O punkt wyrównania walczył jeszcze Virgil van Dijk, jednak bramkarz Lisów był o wiele czujniejszy niż golkiper przeciwników. Kasper Schmeichel był zdecydowanie jednym z lepszych zawodników spotkania. Jednak jego świetna forma nie powinna przeszkodzić Czerwonym w zdobyciu chociaż jednej bramki
Liverpool na dzień dzisiejszy znajduje się na trzecim miejscu w tabeli Premier League. Na swoim koncie mają 41 punkty, o jeden mniej niż rezydująca na drugim miejscu Chelsea Londyn.