Sobotni mecz już niemalże zakończył się remisem. I gdyby nie doliczony czas i brawurowe zagranie Divocka Origiego- Wolverhampton zremisowało by z Liverpoolem. Całe szczęście drużyna Liverpoolu grała na 100 procent aż do – dosłownie – ostatnich minut gry. Rozgrywka zakończyła się wynikiem 1:0 dla Liverpoolu.
Decydujące doliczone minuty
Trener Liverpoolu, Jurgen Klopp po meczu nie ukrywał swojej radości i zadowolenia z gry Origiego. Po oddaniu celnego strzału na bramkę w 94 minucie, cały stadion poniosły emocję. Kibice Liverpoolu rozpoczęli świętowanie, część z nich zapewne już pogodzona z remisem. Radości nie mogli powstrzymać również współzawodnicy jak i trener. Klopp również wbiegł na boisko, aby cieszyć się wraz z podopiecznymi.
Divock Orgi to niesamowity talent, który szybko skradł serca kibiców oraz kolegów z drużyny. Warto zaznaczyć, że wczorajszy gol w starciu z Wolverhampton był jego 10 golem w Premier League- oddanym jako rezerwowy.
Sylwetka bohatera
Divock Origi to 26 letni napastnik pochodzący z Belgii. Swoją karierę rozpoczął w akademii piłkarskiej KRC Genk. W 2013 roku został przyjęty do pierwszego zespołu Lille OSC. Już w tym klubie pokazał swój talent do zmiany wyniku w ostatnich minutach meczu. Podczas rozgrywki z Troyes AC w 75. minucie strzelił wyrównującego gola. Po przeniesieniu się do Liverpoolu w 2014 roku zdecydowanie nie stracił animuszu i woli walki. Podczas półfinału sezonu 2018/2019 przyczynił się do awansu Liverpoolu do finału UEFA Champions League. W 87 minucie gry oddał gola, który dał wynik 2:0. W tym samym sezonie Liverpool wygrał Ligę Mistrzów, z Origim w składzie.
Oprócz gry w Anglii, Origi jest również w kadrze reprezentacji Belgii. Zaczynał jako zawodnik w młodzieżowej reprezentacji Belgii, aby później zostać przydzielonym do dorosłej reprezentacji Belgii. Jego debiutem był mecz rozegrany z Luksemburgiem, podczas którego Belgia wygrała 5:1. podczas Mundialu w 2014 roku strzelił gola, który dał Belgii zwycięstwo w rozgrywce z Rosją (wynik 1:0).