Liverpool po wygranej z Cardiff awansuje w Pucharze Anglii

Nikt chyba nie jest zaskoczony wygraną Liverpoolu, choć oglądając mecz można było początkowo mocno się zdziwić. Zawodnicy The Reds mieli problemy z otwarciem wyniku w pierwszej połowie, na rozpoczęcie serii bramek musieliśmy czekać ponad 50 minut.

Bezstresowy awans

Pomimo wyraźnego prowadzenia gry przez Liverpool, ciężko im było utorować sobie drogę do bramki. Nie ważne jak próbowali i naciskali na piłkarzy Cardiff- nawet dziesięć przeprowadzonych ataków na bramkę nie zdołało wyprowadzić ich na prowadzenie.

Co ciekawe, jeśli spojrzeć na statystyki meczu, przewaga była miażdżąca. Liverpool był bowiem w posiadaniu piłki aż przez 80% czasu gry. Jak widać przewaga w prowadzeniu to nie wszystko.

Na szczęcie w drugiej połowie nie można było narzekać na brak akcji i bramek. Łącznie padło ich cztery- z czego trzy na konto Liverpoolu. Serię rozpoczął w 53. minucie Diogo Jota, naprowadzając piłkę strzałem z główki. Kolejny punkt zdobył duet Takimi Minamino- Luis Diaz już w 68. minucie. Niecałe dziesięć minut później padła trzecia bramka Czerwonych. Harvey Elliot w 76. minucie dobił trzecią bramkę ustanawiając trudny do przebicia wynik 3:0.

Zawodnicy Cardiff nie mieli jednak zamiaru schodzić z boiska bez zdobycia honorowej bramki, co udało im się już cztery minuty po strzale Elliota.

Dzięki wygranej Liverpool przechodzi dalej do 1/8 finału Pucharu Anglii. Następnym przeciwnikiem będzie Norwich City, z którym zmierzą się już 2 marca.